Nie każdy stary przedmiot - mebel, samochód, gramofon - jest godzien określenia vintage. Często staroć to po prostu staroć. Oczywiście są miłośnicy staroci, którzy je czyszczą z rdzy i brudu, odnawiają i remontują. Ktoś lubi stare samochody i ma w szopie odnowioną syrenkę. Czasem w niedzielę można tę namiastkę auta odpalić i zrobić rundkę wokół śródmieścia. Ludzie będą pstrykać fotki, uśmiechać się i będzie miło. Jednak czy poruszanie się tą syrenką codziennie, dojeżdżanie do pracy lub wyjazd na urlop z rodziną z Nowego Sącza nad morze to już średniej jakości pomysł.
Ostatnio na znanym nam wszystkim portalu aukcyjnym mamy do czynienia z wysypem wkładek vintage. Czytaj: starych ruchli z równie starych gramofonów przeznaczonych na złom, które właściciele lub częściej potomkowie zmarłych właścicieli wystawili na ulicę. Oczywiście są wkładki z dawnej produkcji o wybitnych do dziś właściwościach, często przewyższające te nowe. Sam miałem np AT-12XE i AT-20SLa i naprawdę są doskonałe.
Jednak ostatnio kilka razy zauważyłem np. wkładkę VM8 firmy Audio Technica. O tej wkładce pisałem już:
CytatJeśli jednak ktoś chciałby mieć gramofon specjalnie do odtwarzania starych płyt, które wymagają większego nacisku warto zainteresować się wkładką AT-VM8 z tego samego okresu. Nie zdobyła sobie statusu kultowej, więc można ją dostać za sumę około 150 zł. Od popularnej poprzedniczki różni ją siła nacisku - od 3 do 5g.
Tak, owszem, można ja zastosować do starego gramofonu i starych szelakowych płyt. Ale na miłość boską nie do współczesnych gramofonów i płyt. Akurat w przypadku tej wkładki ktoś znajomy zapytał mnie przed kupnem i ustrzegł się niepotrzebnego wydatku. Warto przed kupnem takiej starej wkładki poszukać informacji w sieci. Zajrzeć np. do bazy wkładek na vinylengine.com i gdzie indziej.
Interesujący wątek, więc go "odkopuję".
Otóż do mojego ponad 42-letniego Duala założyłem wkładkę z epoki- Shure M75D. Igła współczesna- japoński zamiennik że szlifem eliptycznym.
Ortofon OM10 poszedł na ławkę rezerwowych ;)
W nawiązaniu do problemu opisanego powyżej- na nacisk bardziej rzutuje wykonanie modułu z igłą, jak body wkładki. Na przykładzie Ortofona- ten sam generator może być użyty we wkładce domowej, np OM5-10, oraz scratch'owej, np Concorde. OM ma nacisk 1,75-2g, Concorde 3-5g. Inne zawieszenie, podatność gumki cantilevera i voila', mamy dużą sztywność i ponad 2x większy nacisk.
Po raz kolejny zabawie się w archeologa.
Otóż po co kupować stara wkładkę, do której można obecnie dokupić jedynie zamienną igłę, jeśli można mieć za (prawie) darmo oryginał współczesny, a igły AT, czy Ortofona są cały czas w sprzedaży, często promocyjnej? Oto moje zakupy na Ali: już przyszło body AT i wygląda na oryginalne, pomiary rezystancji uzwojenia wypadły świetnie (różnica paru ohm).Screenshot_2025-03-07-06-12-40-547_com.alibaba.aliexpresshd-edit.jpg Screenshot_2025-03-07-06-20-58-759_com.miui.gallery-edit.jpg