The best topic

*

Wiadomości: 3
Total votes: : 1

Ostatnia wiadomość: 13 Lipiec 2024, 19:41:13
Odp: Na starość też można prowadzić ... wysłana przez StaryM

Dzierżoniowska Diora wzorem innych zakładów ze zjednoczenia Unitra pod koniec PRL pokusiła się o wyprodukowanie wieży stereo składającej się z tunera, magnetofonu i wzmacniacza. Ten ostatni oznaczony był symbolem WS-354 i czasem jeszcze można go dostać. Kilkakrotnie słyszałem opinie, że wprawdzie wygląda jak ubogie dziecko stróża, ale gra bardzo ładnie. Oto jego dane techniczne według strony unitraklub.pl.

dane.jpg

Ostatnio znalazłem egzemplarz na OLX i kupiłem, ponieważ było dość tanio. Wzmacniacz był jako tako wyczyszczony i ktoś wymienił w nim kondensatory elektrolityczne. Okazało się, że faktycznie gra bardzo ładnie. Brzydko, cicho i płasko grało jedynie wejście gramofonowe. Na poniższym zdjęciu widać, że jeszcze muszę poprawić czyszczenie płyty z elementami, ale widać też wymienione kondensatory.

main.jpg

I wtedy mój kolega @Infera - jak wiadomo fachowiec od preampów gramofonowych - stwierdził, że po pierwsze można tam opamp dać na podstawce i sobie w razie potrzeby podmienić. Zamiast fabrycznego NE542N dać np. jakiś MUSE. No i obowiązkowo odświeżyć tor korekcji RIAA przez wymianę elementów biernych, co też dla mnie zrobił.

preamp-riaa.jpg

Przyniosłem wzmacniacz do domu, miałem go poskładać, ale przez całe popołudnie słuchałem. Od Vivaldiego, przez Pink Floyd, aż do Matia Bazar. To po prostu zaczęło grać. Oczywiście jak to w przypadku gramofonu ważna jest też wkładka, ja mam teraz Grado Green 2. Jednak sama wkładka roboty nie zrobi. Pod koniec słuchania, pomyślałem sobie, że spróbuję w Audacity zapisać różowy szum z płyty testowej. Wiadomo, że widmo różowego szumu odtwarzanego analogowo nigdy nie będzie tak idealne, jak w wersji cyfrowej. Jakieś zmiany zawsze wprowadza wkładka i jakieś też przedwzmacniacz. Ale przy użyciu dobrego przedwzmacniacza musi być to krzywa opadająca, mniej więcej równa. Bez jakichś dużych nierówności, które potrafią wprowadzić słabe przedwzmacniacze. No i patrzcie, jest - moim zdaniem  - bardzo ładnie.

pinknoise.jpg

Nie wstawiam na razie innych zdjęć. Dopiero jak to wszystko zmontuję i poskręcam, to pokażę jak wzmacniacz wygląda.
A man can never have enough turntables.

No i co z tymi zdjęciami, cały czas czekam. Mam jeszcze pytanie. Jak znosi taki sprzęt z epoki nowe napięcie w sieci ? Nie spodziewasz się w domu dymu ?

#2 16 Listopad 2024, 17:13:01 Ostatnia edycja: 16 Listopad 2024, 17:15:15 by StaryM
Cytat: WOY w 16 Listopad 2024, 14:05:29No i co z tymi zdjęciami, cały czas czekam. Mam jeszcze pytanie. Jak znosi taki sprzęt z epoki nowe napięcie w sieci ? Nie spodziewasz się w domu dymu ?

Wciąż jeszcze czekam na opamp Muse, bo szybki DHL nie dał rady dostarczyć przesyłki w piątek. Dlatego nie składam sprzętu, bo po co go znów rozbierać. Opamp jest na podstawce, więc będę mógł łatwo podmienić i zobaczyć, czy są jakieś spektakularne efekty.

opamp.jpg

Ale coś dziś mogę już umieścić. Pisałem, że wzmacniacz wygląda jak ubogie dziecko stróża w porównaniu do ówczesnej zachodniej produkcji. Oto pierwsza część negatywnych uwag o wyglądzie. Widać sześć zielonych prostokątów z oznaczeniami. To przypomina nam styl znany ze wzmacniaczy zachodnich. Tylko tam jak wcisnęliśmy PHONO, to się podświetlał odpowiedni prostokącik. Tutaj te prostokąty nie maja żadnej funkcji. Taka sobie uboga ozdoba. Po prawej stronie jest taki "level indicator". To oczywiście diody LED. Ale jest ich tylko pięć w rzędzie z odstępami między nimi. Zatem pracujący wzmacniacz nie powala wyglądem.

wskazniki.jpg 

Ostatnie zastrzeżenie ma charakter funkcjonalny. Na wyłączniku jest czerwona dioda LED (to plus), gniazdo słuchawek jest w standardzie jack i odłącza głośniki (to też plus), ale pięciopunktowy equalizer zbudowany jest na bardzo krótkich potencjometrach, więc uzyskanie pożądanego efektu wymaga wręcz aptekarskiego podejścia do tej regulacji.

korektor.jpg

No i jeszcze na koniec dodam, że nadruki zarówno na owej pleksi udającej szkło, jak i na aluminiowym froncie są bardzo kiepsko wykonane i bardzo łatwo się ścierają.
Co do napięcia to większość starych sprzętów była na 220V i taka np Optonica pracuje już u mnie wiele lat i nie stanowi to problemu. Tutaj też ich nie przewiduje, sprzęt się nie grzeje za bardzo.
A man can never have enough turntables.

Jak na miniony czas PRL to i tak ładnie się prezentuje. Trzeba brać poprawkę na to  jaki był dostęp do lepszych części pochodzących z za Odry.
Wsad dewizowy w krajową produkcję był wówczas mocno ograniczony. Polscy inżynierowie mieli można powiedzieć związane ręce.
Dzisiaj taka Unitra, Pylon czy wiele innych polskich firm nie musi się borykać z takimi problemami.

Czyli można powiedzieć że uratowałeś kolejny sprzęt od zapomnienia  :) Brawo Ty.

Witam, przepraszam, że w tym wątku mieszam ale nie ma dedykowanego.
Takie ustrojstwo podłączyłem do sypialnianego systemu (Sony poszedł do przeglądu) i jestem b. pozytywnie zaskoczony brzmieniem.
Współpracuje z Wiim Mini na zwykłym kabelku, do tego Tannoy'e Merkury M2; przyjemne ciepłe brzmienie w starym dobrym stylu jakie bardzo lubię.
Wojtek

#5 19 Listopad 2024, 11:00:51 Ostatnia edycja: 19 Listopad 2024, 11:14:19 by WOY
Ależ te urządzenia z epoki są prądożerne. Ten wzmacniacz żeby wyprodukować 35 W mocy, pobiera z sieci 190 W.
Mój Nad na potrzeby 150 W pobiera z sieci 290 W.
Ciekawe z czego to wynika🤔

Nie no czarna magia. Dopiero przed chwilą dopatrzyłam się że mój drugi wzmacniacz Cyrus aby wypluć z siebie 100 W może pobrać z sieci 750 W.

Dobra, nie ma tematu i tak tego nie pojmę 🥴

Kilka zdjęć i uwag na koniec. Okazało się, że nie zmienię opampa, bo NE542N ma kompletnie inny układ nóżek i trzeba byłoby kombinować z jakimiś przejściówkami. Zatem skręciłem ustrojstwo i zrobiłem kilka fotek. Jak widać na drugim, ten panel z aluminium jest dość mocno porysowany i na razie nie mam pomysłu w tym zakresie. W sieci czasem pojawiają się panele w sprzedaży, ale są zwykle jeszcze mocniej zniszczone. Jak widać na dwóch ostatnich fotkach, wzmacniacz pochodził z okresu, gdy oficjalnie mocno preferowano nazwę "dyskofon" zamiast compact disc player". Nie udało się. Społeczeństwo nie kupiło ani "dyskofonu" ani "laserofonu". Przyjęła się nazwa "odtwarzacz cd", a częściej jeszcze mówiono w skrócie "compact". Przypomnę tak na marginesie, ze "dyskofon" to nie był jedyny neologizm, na którym poległa władza ludowa. Innym było słowo "publikator". Na ostatnich zdjęciach widać też, że dodałem mocowanie GND, bo bez tego gramofon burczał.

ws354-front.jpg

ws354-top1.jpg

ws354-right.jpg

ws354-back1.jpg


ws354-back.jpg

Cytat: Filwoj w 18 Listopad 2024, 20:36:17Witam, przepraszam, że w tym wątku mieszam ale nie ma dedykowanego.

Zawsze możesz założyć, jeśli byś chciał coś więcej o tym wzmacniaczu napisać.  ;D  O ile pamiętam, to on również należał do końcówki PRL. I w przeciwieństwie do radosnej grzebaniny lat wcześniejszych miał całkiem sensowną zawartość w tej niepozornej obudowie.
A man can never have enough turntables.

Cytat: WOY w 19 Listopad 2024, 11:00:51Ależ te urządzenia z epoki są prądożerne. Ten wzmacniacz żeby wyprodukować 35 W mocy, pobiera z sieci 190 W.

Aż sprawdziłem. Na szczęście to tylko moc szczytowa, jaką wzmacniacz w niektórych momentach może pobrać. Przy domowym głośnym słuchaniu jest dużo mniej, jak widać na zdjęciu.

pobor-energii.jpg

A man can never have enough turntables.

Dzisiaj w ramach porównań słucham na Optonice. I sprawdziłem też pobór mocy. Jest dwa razy większy. Ale to nadal tyle co żarówka w piwnicy. Kredytu na prąd brać nie muszę. ;)

optonica.jpg
A man can never have enough turntables.

Zbyt cicho słuchasz 😜
Ja jak zapuszczę te swoje szarpidruty to małżonka stoi w korytarzu i trzyma licznik żeby go nie wyrwało ze ściany 😋