The best topic

*

Wiadomości: 3
Total votes: : 1

Ostatnia wiadomość: 13 Lipiec 2024, 19:41:13
Odp: Na starość też można prowadzić ... wysłana przez StaryM

08 Styczeń 2016, 22:03:45 Ostatnia edycja: 08 Styczeń 2016, 22:34:26 by Darion
Ona. Muzyka.
Jak jest ładna potrafi nas swymi dźwiękami tak mocno pochwycić, że jeszcze po latach potrafimy ją zanucić. Nawet od tyłu.
A co z nim?
On. Tekst.
Słuchając zagranicznych kawałków traktujemy wokal jako jeszcze jeden instrument. I jest dobrze. Perkusja, gitara, śpiew... Pełna harmonia - jest hit.
Ale gdybyśmy tylko rozumieli o czym śpiewa artysta nie byłoby już tak fajnie. Teksty, zwłaszcza współczesnych "hiciorów", są w większości bardzo "proste" - często jedno zdanie powtarzane bez opamiętania. W dodatku bez żadnej konkretnej treści. Czegokolwiek co mogłoby czasem nawet i fajną muzę ubogacić. Nasi rodzimi artyści coś z tego chyba wyczuwają skoro tworzą głównie po angielsku :)   

Przypomniała mi się scena jak Kargul i Pawlak szukając wnuczki znaleźli się w rozgłośni radiowej.
Padły wtedy słowa prowadzącego audycję: "u mnie w radiu mówi ten, co ma naprawdę coś do powiedzenia".

Tak, tak. Każdy powinien robić to na czym zna się najlepiej. A co jak co ale teksty powinni pisać ci, którzy naprawdę to potrafią. A wtedy jeśli doskonała Ona, i idealny On spotkają się, to musi... zagrzmieć.
Tak to też kiedyś rozumiano. I dlatego te starsze kawałki są ponadczasowe. Ciągle do nich wracamy. Tym częściej im gęściej bombardują nas współczesnymi przebojami :)

Jak w tym przypadku:




ps: chętnie zapoznam się z Waszymi typami

Nawet po angielsku teksty są ważne (przynajmniej niektóre). Ot weźmy "Imagine" Johna Lennona. Można się dziś wspierać tekstem z przeglądarki, kiedyś czytając słowa na okładce płyty.

Albo taki "Working class hero" z tej samej płyty. Bez tekstu nie istnieje.

W przypadku utworów z najnowszej płyty Adele, tekst nie jest może tak ważny. Głos wokalistki jest faktycznie cudownym instrumentem, ale dobrze znać słowa i wiedzieć, że ta płyta jest jakimś rozliczeniem z przeszłością i pożegnaniem z miłością. ;)

Może i słowa nie są tak bardzo ważne, ale...

... powiedziała wam kiedyś kobieta: "Your love drives me crazy"?
Mnie to spotkało dwa razy i za każdym razem znaczyło to co innego. ;)
A man can never have enough turntables.

No cóż, skuteczna znajomość języka obcego otwiera inny świat nie tylko muzyczny , to nie podlega dyskusji.
Użytkownikom Linuksów polecam odtwarzacz, a w zasadzie manager muzyki Guayadeque który sam wyszukuje teksty w necie albo odczytuje z pliku  8)
http://guayadeque.org/

Ponieważ słucham dość dużo muzyki opartej na śpiewaniu techniką Growl, jestem zmuszony do podpierania się tekstem z książeczek CD.
Śpiew czy raczej to co wydobywa się z gardła wokalisty, traktuję zatem jako instrument i w ten oto sposób darowuję sobie idiotyczność tekstów:))))


Cytat: WOY w 09 Styczeń 2016, 18:48:35Śpiew czy raczej to co wydobywa się z gardła wokalisty, traktuję zatem jako instrument i w ten oto sposób darowuję sobie idiotyczność tekstów:))))
To zawsze się sprawdza, choć nie zawsze się udaje...
She's crazy like a fool
What about it, Daddy Cool?

She's crazy like a fool
What about it, Daddy Cool?
I'm crazy like a fool
What about it, Daddy Cool?

Daddy, Daddy Cool
Daddy, Daddy Cool
Daddy, Daddy Cool
Daddy, Daddy Cool

She's crazy like a fool
What about it, Daddy Cool?
I'm crazy like a fool
What about it, Daddy Cool?

Daddy, Daddy Cool
Daddy, Daddy Cool
Daddy, Daddy Cool
Daddy, Daddy Cool


Po prostu niektórych idiotyzmów nie da się nie zrozumieć. ;)
A man can never have enough turntables.

#5 09 Styczeń 2016, 19:06:10 Ostatnia edycja: 09 Styczeń 2016, 19:11:11 by WOY
Ale zauważ jak się przy tym dobrze tańczy:)
Dodaj płyny rozweselające i ranek nie tak blisko:)))

Dobry tekst to czasem 2/3 tego co stanowi o tym, że jakiś utwór uważamy za wybitny hicior. Oczywiście jeśli taki tekst potrafimy autentycznie w stu procentach odebrać. Co to znaczy? Trzeba rzeczywiście dobrze poznać jakiś język, biegle się nim posługiwać - szybko i płynnie - wręcz myśleć w tym języku... Wtedy jesteśmy w stanie usłyszeć to wszystko co on w swoim przekazie zawiera.
W innym przypadku jest kłopot; a im tekst bardziej poetycki - tym jeszcze gorzej. Bo nawet jeśli czasami i wiemy z grubsza o czym dany artysta śpiewa, na jaki temat, to jest to dla nas takie...  bez charakteru. Zwłaszcza jeśli nie potrafimy od razu odebrać tych słów i musimy je sobie w naszej głowie wpierw przetłumaczyć. Tracimy całą tę genialność zawartą od rymów po sylaby w każdej linijce tekstu, nie odczuwamy siły wyśpiewywanych słów, ich autentycznej wagi, nie tworzą się i nie trafiają do naszych ciał "wibracje" mające wywołać określone emocje... Albo nie o takiej sile.

Na szczęście zawsze możemy sięgnąć po rodzimą twórczość jeśli akurat mamy taką potrzebę :)

Za naszym oknem pada deszcz
Na piecu skrzypce stroi świerszcz
Dziewczyny płaczą, bo skończyło się już lato
I tylko słychać gdzieś ...



No z tym 2/3 to już przegiąłeś na maxa.

Niekoniecznie...
Dziewczyny płaczą, bo skończyło się już lato...
Kochałem Magdę Umer... ;)
A man can never have enough turntables.

Dla wielu oklepane, banalne -bo zbyt często i gęsto... Na każdym castingu co najmniej po kilka odsłon mających na celu zaprezentowanie walorów głosowych młodych/nowych pretendentów do stania się gwiazdą. (Przeważnie kaleczenie)

Ale genialne jest i tyle!

Nie 2/3? Jak nie, jak tak :)
Oto Król: