The best topic

*

Wiadomości: 3
Total votes: : 1

Ostatnia wiadomość: 13 Lipiec 2024, 19:41:13
Odp: Na starość też można prowadzić ... wysłana przez StaryM

Minęło już 11 lat od momentu, gdy zacząłem czytać przy użyciu czytnika ebooków. Pierwszy był Kindle DX, który miał fizyczną klawiaturę, co było wygodne przy sporządzaniu notatek. Miał też wbudowaną darmową kartę sim, która zapewniała dość wolny (ale za darmo) internet w wielu krajach. Przydawało mi się to w podróży.

kindledx.jpg
A man can never have enough turntables.

Bardzo ciekawe zagajenie na temat ebooków. Ten który prezentujesz to dość sprytne i ciekawe urządzenie.
Małżonka od kilu lat używa Pocket Book Touch Lux 5. Nie sprawia on żadnych problemów ale warto by było poczytać coś na ten temat.
Kilku kolegów jak widzę poświęca sporo czasu na czytanie, może mają jakieś swoje przemyślenia lub uwagi dotyczące ebooków.
Tak myślę że może byłby to dobry oddzielny temat. Co sądzisz🤔

Cytat: WOY w 13 Styczeń 2025, 11:58:41Tak myślę że może byłby to dobry oddzielny temat. Co sądzisz🤔
Cóż, o swoich doświadczeniach mogę coś tam napisać. Pytanie, czy to faktycznie by kogoś zainteresowało.
 
A man can never have enough turntables.

A czy tutaj kogoś dał ci do zrozumienia że coś go kiedyś zainteresowało🤔🤔🤔 Sami niepiśmienni😶�🌫�czytelnicy.
Te czasy for na których ludzie wymieniali się doświadczeniami dawno bezpowrotnie minęły😢

Napisz więc coś dla mnie. Będę czekał 😳🤭

Od kilku lat używam pierwszego i jak dotąd jedynego E-book'a, inkBOOK Prime, polska produkcja. Jest już dość wolny, dwa lata temu wymieniłem mu niewymienialną baterię i jak dotąd mnie nie zawiódł.
Wojtek

No więc dobrze. Napiszę, ale zacznę od czegoś innego. Większość osiągnięć technologicznych polega na doskonaleniu tego, co już istnieje. Popatrzmy na komputery. Wymyślono układy scalone, a potem nieustannie je doskonalono.Pokrewieństwo między starym pecetem typu XT a nowoczesnym komputerem jest bardzo bliskie. Doskonalono procesory, pamięci, dyski... A smartfony? To nadal komputery, tylko wyjątkowo zminimalizowane.

W przypadku czytników ebooków była rewolucja. Czytanie na ekranach było i jest nadal problemem. Ekrany migoczą, choć w przypadku najnowocześniejszych nasz mózg tego nie rejestruje. Ale oczy tak. Ja sam to do tej pory drukuję, gdy muszę na ekranie komputera przeczytać jakiś dłuższy tekst. To problem pierwszy.
Problemem drugim jest zużycie energii. Nawet jeśli urządzenie przejawia skromny apetyt na prąd, to zużywa energię od chwili włączenia. E-ink (inaczej elektroniczny atrament) zwyciężył w obu tych wyzwaniach. Po pierwsze nie ma migotania. Po drugie ekran pobiera tylko wtedy energię, gdy zmienia się jego zawartość.

Dzięki temu urządzenie może pracować bez ładowania nawet kilka tygodni. Włączenie wi-fi ten czas nieco skraca, ale niedużo. Mój Kindle od 2017 roku do dziś jest niezawodny, a bateria pozwala na swobodne czytanie przez dwa do trzech tygodni. Pierwszy DX, którego miałem od początku 2014 roku, niestety "pękłem". Oparłem się o niego tak nieszczęśliwie, że połamał się ekran.

Poniżej mamy dwa fragmenty ekranów. Górny jest z nowego Kindle'a z 300dpi, a dolny ze starego DX ze 150dpi. Widać, ze te wcześniejsze czytniki miały jakość druku na papierze gazetowym, a te nowsze wyglądają jak papier dobrego gatunku. Albowiem czytniki też zaczęto doskonalić. Wi-fi jest mniej energożerne, przyciski z fizycznych zamieniły się w dotykowy ekran, a ponadto dodano podświetlenie, więc nie trzeba już włączać światła do czytania.

pw-dx-768x427.jpg
A man can never have enough turntables.

Mój ebook pracuje codziennie, zazwyczaj wieczorem, dwie, trzy godziny i wtedy wytrzymuje do tygodnia, z minimalnym podświetleniem i bez wi-fi. Czytelność czcionki mocno zależy od rodzaju a ten często nie daje się zmienić ale zawsze można zmienić powiększenie. Problemem jest trzymanie tego w pozycji leżącej ale to już zależy od wielu innych czynników którymi lepiej się nie chwalić...
Zaletą jest pojemność pamięci pozwalająca na zmagazynowanie nawet kilku tysięcy książek. Niestety to również wada - łatwo się w tym pogubić.
Wojtek

Przepytałem swoją małżonkę co ona sądzi o swoim czytniku.
I to co usłyszałam napawa mnie dumą bo jest to prezent który otrzymała ode mnie.
Jej zdaniem zalety na które zwraca uwagę to:
- waga (zaledwie 155 g.) co ułatwia czytanie leżąc 
- wielkość (7 cali) zmieści go każda torebka
- płynna zmiana wielkości czcionki 
- zmiana barwy strony. Chyba 16 odcieni szarości 
- czas wytrzymałości baterii (czyta ok. 5-7 godz. dziennie) ładowanie co 2 tygodnie. To tak orientacyjnie bo odpowiedź brzmiała,,jak się       rozładuje,,
Czyli mój prezent ,,trafiony, zatopiony,,😎

Nie jestem specjalistą od wszystkich czytników. Ten, który ma twoja lepsza połowa, ma na pewno jedną ważną cechę. Otóż większość czytników działa na lekko zmodyfikowanym Androidzie, a to oznacza, że korzystanie z abonamentu Legimi lub Empik Go jest łatwe. Instaluje się apkę i wszystko działa. Kindle zaś ma jako system operacyjny okrojonego Linuksa i Amazon nie zezwala na jakieś zewnętrzne apki. Oczywiście można zhakować takie urządzenie, ale traci się wsparcie Amazona, a przecież kiedyś system może wymagać aktualizacji.

Natomiast mały rozmiar i lekkość to atut. Mój Kindle ma 6 cali i też jest leciutki. Ten na zdjęciu to jest już nieco nieaktualny, bo od tego czasu pojawiły się aktualizacje, które powodują, że w stanie spoczynku wyświetla się okładka ostatnio czytanej książki. Ja często czytam w łóżku przed snem i wygoda trzymania jest ważną zaletą.

kindle.jpg
A man can never have enough turntables.

Cytat: StaryM w 15 Styczeń 2025, 15:01:59Nie jestem specjalistą od wszystkich czytników. Ten, który ma twoja lepsza połowa, ma na pewno jedną ważną cechę. Otóż większość czytników działa na lekko zmodyfikowanym Androidzie, a to oznacza, że korzystanie z abonamentu Legimi lub Empik Go jest łatwe. Instaluje się apkę i wszystko działa. 
To tylko Tobie się tak wydaje kolego. Procedura wgrywania kilkunastu czy też kilkudziesięciu książek przy naszej wiedzy programowej wygląda zupełnie inaczej😂
Przychodzi synowa która odpala mój tablet, uruchamia jakiś program, wybiera księgozbiór pożądanego autora i chyba przez coś co nazywają wi-fi przesyła na czytnik.
No chyba że coś źle kiedyś podpatrzyłam a jest to możliwe bo ja tylko lasery i igły🤭